pięćdziesiąt dwa

Ojro czas zacząć ;)

Kibicowałem od lat naszym kopaczom, ale troszkę teraz mi to próbują zepsuć pan Lato, pan Smuda i inni tacy, ale może nie będzie tak źle.

Na początek Grecja. Nie wiem, ale coś mi się wydaje, że 1:1 to i tak byłoby nieźle jak na nasz zespół. Modlić się trzeba o Szczęsnego, żeby kontuzji nie złapał, żeby kartki nie dostał, bo przez foszki pana Franka nie mamy innego bramkarza z prawdziwego zdarzenia. Uważać trzeba na stałe fragmenty, bo Grecy zawsze potrafili coś z nich strzelić, a może i nam coś z przodu się uda.

Liczę, że mnie zaskoczą chłopaki (Grosicki powinien jako taki joker wejść i coś walnąć, fajnie by było :)) i może przed następnym meczem będę większym optymistą :)

Na razie.
Do boju!

eM
d;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz